 |
| projekt własny |
O przeczytanie książki "Siedmiu mężów Evelyn Hugo" zostałam poproszona przez młodą czytelniczkę, która bardzo chciała poznać moją opinię na temat tej powieści. Długo zwlekałam z lekturą, bo kiedy nie mam czasu na długofalowe czytanie, to czytanie z doskoku psuje mi właściwą perspektywę. Kiedy w końcu zebrałam się, by poznać historię życia Evelyn Hugo, to już od pierwszych stron miałam mieszane uczucia - od zdziwienia, po zawstydzenie, aż w końcu po końcowy zachwyt.
Każdy z siedmiu mężów tytułowej bohaterki był w jej życiu po coś - ten pierwszy, by mogła dostać się do Hollywood, ten ostatni, aby mogła u jego boku przeżyć kilka ostatnich lat w spokoju, ciesząc się bliskością ukochanej osoby. Każdy z mężczyzn miał ogromny wpływ na to kim była, co osiągnęła i w końcu kogo darzyła szczerym uczuciem. "Siedmiu mężów Evelyn Hugo" to emocjonalna huśtawka, ale ostrzegam (!), by czytaniu towarzyszyła poglądowa otwartość, wówczas będziemy mogli zrozumieć czyjeś stanowisko, wczuć się w sytuację czy pojąć słuszność podjętych kroków. Koniecznie poznajcie koniec tej historii.
Olu - serdecznie dziękuję za podsunięcie książki do zrecenzowania, Państwu serdecznie polecam, by sięgnąć po tę powieść.
