Śpiewał, tańczył, deklamował, kłaniał się zamaszyście, zalewał łzami. Pracował w fabryce sukna, w fabryce tytoniu. Z trzynastoma talarami wyruszył z Odense do odległej Kopenhagi. Uczeń szkoły baletowej, członek chóru, aktor statysta: paź, lokaj, pastuszek. Głodny, ubogi, w kusym ubranku. Prosił, płakał; na nic wszystko. Doradzono mu: wracaj do domu, wyucz się - na szewca, na krawca. Wiemy, że Andersen nigdy się ortografii nie nauczył. Ani manier, dobrego wychowania. Wzięliśmy do rąk nie tylko zbiorowe wydanie baśni,lecz także baśnie pojedyncze, ukazujące się od półtora wieku, dla kilku pokoleń. Poszukaliśmy najstarszych wiadomości o Andersenie, skierowanych do czytelnika polskiego.
A spotkanie z Andersenem przyszli uczniowie klasy pierwszej ze swoimi wychowawczyniami.
zdjęcia: źródło własne
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz