projekt własny |
Młoda Justine pracuje w Domu Spokojnej Starości "Pod Hortensjami". Dziewczyna bardzo lubi swoją pracę i swoich podopiecznych, do których podchodzi z ogromną wyrozumiałością. Justine ma swoją ulubioną pensjonariuszkę, jest nią licząca prawie sto lat Helen Hel. Staruszka opowiada Justine historię swojego życia. Dziewczyna cierpliwie słucha i zapisuje wspomnienia Helen w swoim ulubionym, niebieskim zeszycie.
„Ponieważ wszyscy mówią, że kiedy stary człowiek umiera, jest tak, jakby spaliła się cała biblioteka, robię, co mogę, żeby ocalić coś z popiołu”.
To co charakterystyczne dla stylu pisarki, to przede wszystkim wyjątkowy, niepowtarzalny klimat. Miesza się tu nostalgia, melancholia, smutek, ale także subtelny humor. Doskonała pozycja skłaniająca do refleksji nad życiem i przemijaniem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz